zamknij

Wywiady

Nadszedł dobry czas dla sportu

- Do tej pory inwestycje sportowe ze względu na modernizację infrastruktury komunikacyjnej w mieście były zepchnięte na plan dalszy, jednak teraz już te role powoli się zmieniają i nasze plany mogą być coraz śmielsze

 

- mówi Akradiusz Stanula, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Żorach.

Red.: Czego dotyczy działalność MOSiR-u?

 

Arkadiusz Stanula: Działalność Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji jest nakreślona statutem, nasze cele to przede wszystkim organizowanie w możliwie najszerszym zakresie imprez sportowych i rekreacyjnych dla mieszkańców, współpraca z organizacjami pozarządowymi, budowa i modernizacja obiektów sportowych. Działalność MOSiR to również sprawowanie opieki nad sportowcami. MOSiR powołał wielosekcyjny klub sportowy, w którym znaleźli się tacy przedstawiciele dyscyplin sportowych jak: pływacy, tenisiści stołowi, siatkarze, modelarze, piłkarze ręczni, piłkarze nożni, a także bokserzy. Jednak nasza codzienność to dbałość o wysoką jakość oferowanych przez nas usług, co wiążę się z utrzymaniem w należytym stanie obiektów sportowych,  a co za tym idzie sprzątaniem, naprawianiem itp. Dbanie o dobry stan techniczny i czystość obiektów jest ciągłą walką z tym, co pozostawiają po sobie nasi klienci. Statystyki, które prowadzimy wskazują, że corocznie z naszych obiektów korzysta kilkadziesiąt tysięcy osób.

 

Red.: Iloma obiektami dysponuje Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji?

 

Arkadiusz Stanula: Jest to hala sportowa, pływalnia kryta, lodowisko, ośrodek rekreacyjny w Żorach Roju z hotelem i basenem czynnym w sezonie letnim, stadion piłkarski, skatepark, siłownia na wolnym powietrzu („pod chmurką”), park linowy. W MOSiR-ze na stałe pracuje 70 osób, a około 100 corocznie zatrudnianych jest na podstawie umów zleceń (instruktorzy, trenerzy, sędziowie, opieka medyczna).

 

Red.: Jednym z obiektów cieszących się dużą popularnością jest siłownia pod chmurką, widać to po frekwencji, czy w najbliższej przyszłości planuje się jej rozbudowę o kolejne urządzenia?

 

Arkadiusz Stanula: Nie mamy takich planów, ale w najbliższym czasie uzupełnimy teren w elementy architektury zielonej, zamontujemy uchwyty na rowery oraz wybudujemy niewielką wiatę, pod którą znajda się szafki na rzeczy osobiste czy ubrania.

 

Red.: Czy siłownia od początku była nastawiona na aktywizację określonej grupy wiekowej czy też „wyszło to w praniu”?

 

Arkadiusz Stanula: Pomysł budowy siłowni był inicjatywą prezydenta, moją rolą było jedynie odpowiednie rozmieszczenie urządzeń - według określonej koncepcji - od takich, na których można wykonywać ćwiczenia aerobowe (tlenowe) po ćwiczenia typowo siłowe, na których można kształtować swoje mięśnie. Co do adresatów siłowni pod chmurką to nie celowaliśmy w określoną grupę wiekową, a raczej w tych, których nie stać na to, żeby ćwiczyć na siłowni MOSiR-owskiej, która jest płatna, czy też w lepszych siłowniach będących na ternie miasta. Uważam, że osiągnęliśmy mały sukces tym, że zainteresowaliśmy ludzi naszym pomysłem. Nie spodziewaliśmy się, że spotka się on z takim zainteresowaniem, dlatego po premierze dokupiliśmy dodatkowe urządzenia. Ponieważ wyczerpaliśmy już cały wachlarz przyrządów dostępnych u producenta, na razie więc nie planujemy rozbudowy, chyba, że wpadnie nam do głowy inny pomysł związany z czymś co miałoby uprzyjemnić mieszkańcom spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu.

 

Red.: O dobrą kondycję żorzan nie musimy się więc martwić, a w jakiej kondycji jest żorski sport?

 

Arkadiusz Stanula: Rozpatrując sport pod kątem uczestnictwa w treningu sportowym i związanej z tym rywalizacją, cieszy fakt, że w Żorach dzieci i młodzież mają dużą różnorodność dyscyplin, które mogą uprawiać. Są to piłka nożna i koszykówka dla chłopców,  piłka ręczna i siatkówka, dla dziewcząt, tenis stołowy, baseball, reaktywowana niedawno sekcja bokserska, sekcja pływacka i sekcja lekkiej atletyki odnoszące ostatnio spore sukcesy. Jest też wiele innych form uczestnictwa w zajęciach treningowych, których działalność niekoniecznie związana jest z udziałem w zawodach sportowych, są to zajęcia karate, judo, kapoeira czy szkoły tańca.

 

Red.: Jak już powiedzieliśmy, obowiązkiem MOSiR-u jest wspieranie sportu poprzez udostępnienie odpowiedniej infrastruktury, wiadomo, że środki na działalność są ograniczone, czy wobec tego nie lepiej zainwestować w jedną działkę, zamiast wspierać wielowątkowo, po trochu wszystkie te dyscypliny razem? 

 

Arkadiusz Stanula: To jest odwieczny problem zmian ustrojowo-pokoleniowych, sam byłem sportowcem i pamiętam te czasy, kiedy wszystko było podane na tacy. Środki finansowe wystarczały na wszelkie wyjazdy i nie liczyło się pieniędzy. Czasy jednak się zmieniły. Tak naprawdę w obecnej chwili środki przeznaczone na sport w naszym mieście zapewniłyby komfort zaledwie dwóm dyscyplinom, ale wtedy już nie byłoby pieniędzy na nic innego. Zaznaczam jednak, że MOSiR nie jest od tego, aby finansować te dyscypliny. MOSiR wspiera je zapewniając im dostęp do swoich obiektów. Niektóre kluby doskonale odnajdują się w obecnej rzeczywistości, bo mają doskonałych działaczy, którzy nie poprzestają na narzekaniu i wygłaszaniu roszczeń wobec miasta, tylko sami pozyskują sponsorów i tak gospodarują środkami, że starcza im na utrzymanie klubu oraz na opłaty związane z udziałem w rozgrywkach. Niestety są też i takie kluby, których działacze są niezaradni, co niestety skazuje ich na niepowodzenie. Oni nie umieją przetrwać pomimo dużej woli i wsparcia ze strony zawodników wylewających w poświęceniu pot z ciała.

 

Red.: Czy to znaczy, że zamiast ducha sportowego jest tylko czysta ekonomia?

 

Arkadiusz Stanula: Z tym wszystkim związany jest pewien paradoks, wydawać by się mogło że kibice również powinni mieć wkład w utrzymanie danej dyscypliny sportu. Wiadomo, że im jest ich więcej tym większy jest zapał działaczy i zawodników. Jednak rodzi się tutaj  pewien problem prawny. Aby móc sprzedawać bilety na jakiejkolwiek imprezie należy spełnić wymogi ustawy o bezpieczeństwie podczas imprez masowych. Kluby wyważają więc, czy nie lepiej wpuścić kibiców za darmo i nie realizować postanowień tej ustawy, czy też sprzedawać bilety zapewniając jednocześnie odpowiednie zabezpieczenie imprezy w postaci pogotowia, straży pożarnej, ochrony, a więc tym wszystkim co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Wielu żorskim klubom jak na ten czas wygodniej jest wpuszczać kibiców za darmo. Z jednej strony to źle, ponieważ kibice nie wnoszą wkładu finansowego w utrzymanie swojej dyscypliny, ale z drugiej być może zapewnia to większą frekwencję na meczach.

 

Red.: Trwa Europejski Tydzień Sportu dla Wszystkich, jedna z największych masowych imprez sportowych w Polsce, czy żorzanie chętnie angażują się w życie sportowe miasta?

 

Arkadiusz Stanula: Bywa różnie, jak pokazuje życie niezwykle trudno jest dotrzeć do osób, które chciałyby wziąć udział w tego typu imprezach. Wiele jest przypadków, kiedy osoby dowiadują się po czasie, lub twierdzą, że impreza nie była wystarczająco nagłośniona. MOSiR-u nie stać na zamieszczanie reklam w ogólnopolskich mediach, stąd też opieramy się na działalności lokalnych mediów co być może powoduje, iż nie docieramy do aż tak szerokiego grona osób. Na pewno dużą frekwencję zapewniają widowiska i zawody z udziałem znanych osób. Do tych udanych możemy zliczyć pokazy strongman-ów z udziałem Mariusza Pudzianowskiego czy też mecz piłki nożnej pomiędzy samorządowcami z Żor a reprezentacją artystów polskich...

 

Wracając jednak do tematu, obserwuję coraz więcej osób chodzących z kijkami czy też spacerujących, tak  po prostu. Moim zdaniem to bardzo pozytywny wydźwięk tego co przekazują media, a być może i tego co robimy my sami. W ubiegłym roku zapoczątkowaliśmy cykl spotkań dla mieszkańców, są one poświęcone aktywnemu i zdrowemu stylowi życia. Cieszy nas to, że ludzie coraz częściej sami potrafią sobie zorganizować aktywny wypoczynek.

 

Red.: MOSiR zachęca mieszkańców do aktywnego wypoczynku starając się zaskakiwać ich coraz to nowymi pomysłami, przykładem niech będą Otwarte Dni Wrotkarstwa i Puchar Śląska we wrotkarstwie szybkim.

 

Arkadiusz Stanula: Udało nam się nawiązać kontakt z mieszkańcem Żor, który temu zajęciu pochłonął się bez reszty i jest zawodnikiem. Jesteśmy ciekawi jak ten pomysł się sprawdzi. Organizujemy zajęcia dla wszystkich, prowadzone przez profesjonalistów. Będziemy też mieli okazję oglądać ich w wyścigach. W ramach Otwartych Dni Wrotkarstwa odbędą się między innymi zawody wrotkarskie na dystansie 21 kilometrów i 42 kilometrów. Zawodnicy będą jeździć żorskimi ulicami, oczywiście mieszkańcy też będą mogli się zmierzyć z najlepszymi.

 

Red.: W jakich barwach rysuje się przyszłość MOSiR-u?

 

Arkadiusz Stanula: Myślę, że nadszedł dobry czas dla rekreacji i sportu w Żorach. Do tej pory te inwestycje ze względu na modernizację infrastruktury komunikacyjnej były zepchnięte na plan dalszy. Zresztą jak pokazuje życie, było to słuszne posunięcie, bo dzięki temu nawet w godzinach największego szczytu przejazd z jednego końca miasta na drugi nie zajmuje więcej niż dziesięć minut.  Są świetne plany budowy centrum tenisowego razem z hotelem, plany budowy toru wrotkowego, wart uwagi jest plan gimnazjonu, kończy się budowa pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią na osiedlu Pawlikowskiego, więc piłkarze będą mogli grać przez cały rok. Nadszedł dobry czas dla inwestycji sportowych w naszym mieście, mam nadzieję że wkrótce będą tego pierwsze efekty.

 

Dziękuję za rozmowę

 

Rozmawiał Łukasz Pak



Arkadiusz Stanula – urodzony 07.02.1971 r. w Zbrosławicach, Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji od 28.01.2002 roku.

 

Doktor nauk o kulturze fizycznej (AWF Katowice 2003), absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach (1996).
Arkadiusz Stanula jest członkiem prezydium Zarządu Wojewódzkiego WOPR oraz Przewodniczącym Komisji Szkolenia przy ZW WOPR w Katowicach.

 

W latach 1992-2003 czynnie brał udział w zawodach z zakresu ratownictwa wodnego, gdzie pięciokrotnie z drużyną ZW WOPR Katowice zdobył Mistrzostwo Polski w Wieloboju Ratowniczym (Legionowo - 1994, Wolbrom - 1995, Kędzierzyn Koźle - 1996, Białystok - 1997, Inowrocław - 1998). Dwukrotnie był indywidualnym mistrzem śląska (1997, 1998) oraz trzykrotnie wicemistrzem śląska (1994, 1995, 1996 w ratownictwie wodnym.

 

W latach 1996-2002 trener pływania w MKS Pałac Młodzieży w Katowicach, wychowawca wielu mistrzów śląska w pływaniu w kategorii młodzieżowej.

 

W 2006 roku Arkadiusz Stanula został oznaczony przez Ministra Sportu brązową oznaką: „Zasłużony dla sportu”, a w 2007 roku decyzją Sejmiku województwa śląskiego otrzymał Złotą Odznakę Honorową „Za zasługi dla Województwa Śląskiego.

 

Jest autorem książki pt.: ”Poradnik instruktora WOPR”, a także 70 publikacji naukowo-metodycznych z zakresu szeroko rozumianej kultury fizycznej.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.