zamknij

Wywiady

Podróże nauczyły mnie otwartości na drugiego człowieka

- W dzisiejszym świecie migracji oraz łatwości podróżowania i przemieszczania się ważna jest edukacja międzykulturowa. To nie tylko wiedza o innej kulturze, obyczajach, wartościach czy religii. To coś więcej. To umiejętności kontaktu z innymi kulturami, z innymi ludźmi

 

– mówi Anita Czerner-Lebedew, etnolog, pracownik Muzeum Miejskiego w Żorach.

Dlaczego zainteresowała się Pani etnologią?

 

Odkąd pamiętam zawsze marzyłam o podróżach. Rodzice zabierali mnie i moja siostrę na różne wycieczki, a każde wakacje spędzaliśmy w górach. W szkole średniej zainteresowałam się wspinaczką skałkową i wysokimi górami. Przez 4 lata liceum przeczytałam chyba wszystkie dostępne wtedy książki o polskich himalaistach, o wyprawach do Nepalu i Tybetu, o trudach podróży, wspinaczki, ale też o radości wynikającej z kontaktu z innym człowiekiem, z inną kulturą, osiągnięciem zamierzonego celu. Niestety wypadek na Babiej Górze w klasie maturalnej pokrzyżował moje marzenia podboju Himalajów. Pewnie i  tak nie zdobyłabym ośmiotysięcznych szczytów, ale leżąc z nogą w gipsie i rozpaczając nad swoim losem, usłyszałam wtedy od jednego z kolegów, żebym się tak bardzo nie przejmowała. Kiedy oni będą zdobywać ośmiotysięczniki, ja mogę wtedy siedzieć w bazie i przeprowadzać wywiady z Szerpami. Pomyślałam wtedy, że to bardzo dobry pomysł – studia na których mogłabym poznawać inne kultury i dużo podróżować. Podążając tym tropem wyruszyłam do Poznania, aby tam studiować etnologię na Uniwersytecie Adama Mickiewicza.

 

Które miejsce na mapie Pani podróży jest najbliższe Pani sercu?

 

To bardzo trudne pytanie. Jest wiele bliskich mi miejsc. Na pewno stolica Kolumbii – Bogota, gdzie spędziłam dwa lata i gdzie staram się powracać tak często, jak to tylko możliwe. Mam tam wspaniałych przyjaciół, bliskich mi jak rodzina, swoje ulubione kawiarenki, restauracje i  Muzeum Złota, które uważam za najpiękniejsze muzeum, jakie do tej pory miałam okazję poznać i z którym współpracuję przygotowując warsztaty dla dzieci i młodzieży o kulturach prekolumbijskich Kolumbii. Bliska jest mi Indonezja, bo tam również spędziłam dwa lata i za kilka dni powrócę tam po raz pierwszy od 10 lat. Spotkanie z przyjaciółmi będzie na pewno bardzo wzruszające. Bardzo bliskie mojemu sercu są również Żory. Od kilku lat ze względu na pracę męża bardzo dużo podróżuję pomiędzy Berlinem i Żorami. I nawet Mark, który jest Australijczykiem, bardzo nasze miasto lubi i zawsze chętnie tutaj powraca.

 

Czy na przestrzeni lat zmienił się Pani styl podróżowania?

 

Na pewno bardzo się zmienił. Moje wyjazdy są dużo krótsze niż poprzednio. Ostatnio wspominałam wyjazd do Indii w 1998 roku. Jechaliśmy wtedy drogą lądową, przez Rumunię, Bułgarię, Iran, Pakistan. Podróżowaliśmy różnymi środkami transportu: autobusem, pociągiem, autostopem. Po dwóch tygodniach dotarliśmy do Indii, aby przez następnych 5 miesięcy zjechać Półwysep Indyjski z północy na południe. Takie podróżowanie ma wiele zalet, każdego dnia poznaje się nowych ludzi, zwiedza się nowe miejsca. Ma to i swoje ujemne strony. Kilka dni w jakimś miejscu nie pozwolą nam zagłębić się w daną kulturę i zaprzyjaźnić się z ludźmi. Dłuższy, kilkuletni pobyt, pozwala na nawiązanie naprawdę bliskich relacji z ludźmi. Dziś staram się wracać przede wszystkim do przyjaciół, którzy mieszkają w Kolumbii i Indonezji. Poznaję też nowe miejsca, choć nie tak odległe, to jednak wcześniej mi nie znane tj. Berlin, który ze względu na pracę mojego męża jest naszym drugim domem, a wakacje chętnie spędzam w Australii, odwiedzając rodzinę.

 

Jaki cel podróży jest Pani największym marzeniem?

 

Pomimo, że mieszkałam w Indonezji i Kolumbii 4 lata, to nadal jest wiele miejsc w tych krajach, które chciałabym odwiedzić. Moim marzeniem jest dotarcie w głąb najbardziej na północ wysuniętego miejsca Ameryki Południowej – Półwyspu La Guajira. W tym roku dojechałam wraz z przyjaciółmi do miejsca, które nazywa się Cabo de La Vela i gdzie prowadzi ostatnia droga w tym rejonie. Dalsze podróżowanie jest dosyć utrudnione. To pustynia, od wieków zamieszkała przez dumnych Indian Wayuu. Tylko oni wiedzą, jak skutecznie poruszać się po tym obszarze. Nasz tygodniowy pobyt był jednak za krótki, aby nawiązać bliższe kontakty z Indianami i przy ich pomocy dotrzeć do miasteczka Nazareth, które leży u stóp świętych gór Serranía de Macuira. Gdybym natomiast mogła wyjechać na rok to bardzo chciałabym wyruszyć przez Małe Wyspy Sundajskie, Moluki aż do Papui Zachodniej. Indonezja to państwo archipelag, złożony z 17 tysięcy wysp usytuowanych pomiędzy Azją i Australią. W wyniku izolacji na wyspach tych powstał swoisty tygiel kulturowy, w którym mieszają się różne plemiona, kultury, religie i zwyczaje.

 

Jak w życiu codziennym wykorzystuje Pani doświadczenia z podróży i ze spotkań z innymi kulturami, ludźmi?

 

Myślę, że odbyte podróże i doświadczenie mieszkania z ludźmi o odmiennych kulturach nauczyło mnie przede wszystkim otwartości na drugiego człowieka. Nie przywiązuję wagi do różnic kulturowych. Zdaję sobie sprawę z moich „okularów kulturowych”, i dlatego w każdym człowieku staram się dostrzec przede wszystkim jego charakter, zainteresowania, intencje. Może dlatego mogę się przyjaźnić z ludźmi z różnych kontynentów i z łatwością nawiązywać nowe kontakty. Bardzo lubię dzieci i dlatego też angażuję się w swoim życiu zawodowym w projekty edukacyjne, które próbują tłumaczyć z jednej strony różnice kulturowe, które dostrzegamy, a z drugiej strony pokazują jedność natury ludzkiej. W Indonezji nauczyłam się, że  ogromną wartością jest jedność w różnorodności.

 

Od ponad roku działa Stowarzyszenie Maloka, którego jest Pani inicjatorką. Czym się zajmujecie?

 

MALOKA to Stowarzyszenie Międzykulturowe. Nazwa MALOKA pochodzi od hiszpańskiego słowa maloca i oznaczą amazońską chatę komunalną, swoiste mieszkanie dla wielopokoleniowej rodziny. To również miejsce spotkań i edukacji. Miejsce gdzie gromadzą się ludzie, gdzie rozmawiają, gdzie podejmują najważniejsze decyzje dotyczące wioski bądź wspólnie przeżywają ważne ceremonie i święta. Członkowie żorskiej MALOKI to osoby specjalizujących się w różnych dziedzinach edukacji, psychologii, antropologii kultury, afrykanistyki, latynoamerykanistki, archeologii, sztuki. Wszystkich łączy pasja poznawania świata. Spotykamy się raz w miesiącu, prowadzimy wtedy różnego rodzaju warsztaty, bądź prezentacje przybliżające inne kultury. W zakres działań stowarzyszenia wchodzi organizowanie spotkań, szkoleń, seminariów, wystaw i projektów edukacyjnych dla dzieci, młodzieży i dorosłych oraz publikowanie materiałów dydaktycznych ukierunkowanych na rozwój kompetencji działań w kontekście wielokulturowym. W dzisiejszym świecie migracji oraz łatwości podróżowania i przemieszczania się ważna jest edukacja międzykulturowa. To nie tylko wiedza o innej kulturze, obyczajach, wartościach czy religii. To coś więcej. To umiejętności kontaktu z innymi kulturami, z innymi ludźmi.

 

Najbliższym naszym dużym projektem będzie wspólna organizacja z Urzędem Miasta Żory – Żorskiego Festiwalu Podróży i Nauki oPiNie od 10 do 14 października 2012 roku. Chcemy zaprosić do Żor ciekawych podróżników i ludzi nauki, których pasją jest poznawanie świata. Festiwal będzie pełen atrakcji tj.: warsztaty na których dzieci i młodzież poznają tajniki budowania tratwy, prawidłowego pakowanie plecaka czy przetrwania w dżungli. Dorośli na warsztatach poznają tajniki fotografii podróżniczej, umiejętności obchodzenia się z winem czy porady dla samotnie podróżujących kobiet. Głównym rdzeniem festiwalu będzie wystawa fotograficzna, prezentacje multimedialne oraz spotkanie z gwiazdą-niespodzianką. Co roku przewidujemy kraj, który będzie patronem festiwalu. W roku 2012 wybraliśmy Kolumbię i dlatego też przewidujemy przyjazd Ambasador Republiki Kolumbii w Polsce, Victori Gonzalez. Festiwalowi towarzyszyć będzie wiele innych atrakcji, o których wkrótce poinformujemy w mediach. Liczymy na duże zainteresowanie naszych mieszkańców i zapraszamy również do pomocy finansowej. Wszystkich zainteresowanych kontaktami międzykulturowymi oraz festiwalem oPiNie bardzo serdecznie zapraszamy do MALOKI.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.