zamknij

Wywiady

Tworzenie muzyki odmładza

Najfajniejsza jest radość, kiedy widzisz, że ludziom się podoba i dobrze się bawią. Widzę, że czasem jestem w stanie moimi tekstami dać komuś do myślenia. Nie chcę na siłę reklamować Boga czy konkretnego stylu życia, ale sprowokować do myślenia. Pokazać, że można inaczej żyć i dzięki temu być szczęśliwym i mieć uśmiech w oczach

 

– mówi Wiesław Lewandowski, członek żorskiego zespołu The Posit.

Zespół powstał w 2000 roku. Jakie były Wasze początki?

 

Zespół powstał bardzo spontanicznie. Nikt poza mną, z ówczesnego składu nie grał wcześniej w zespole. Również nikt z nas też wcześniej nie myślał i nie planował założenia kapeli. Zaczęliśmy grać jako grupa przyjaciół - dla przyjemności. Zaczęły się pierwsze koncerty i stwierdziliśmy, że sprawia nam to niesamowitą frajdę. Po jakimś czasie trafiliśmy do Klubu Rebus w Żorach, gdzie pojawiła się możliwość robienia prób. W pewnym momencie zmienił się skład zespołu i zaczęliśmy grać trochę inną muzykę. Zmieniła się też moja rola w zespole - na początku byłem wokalistą, teraz gram na gitarze.

 

Gdzieś spotkałam się z opinią, że Wasza muzyka to rock chrześcijański.

 

Sami mamy kłopoty z zaszufladkowaniem naszej muzyki. Mówimy, że to muzyka alternatywna, ale w zasadzie to określenie jest workiem, do którego wszystko można wrzucić. Początkowo graliśmy dużo łagodniej, myślę, że i z tekstami naszych kawałków jest dużo lepiej. A rock chrześcijański? Pewnie związane jest to z moimi tekstami, w których pojawia się Bóg. Jest to ważny aspekt naszego życia - tak samo jak praca, rodzina, dlatego też o tym śpiewamy. W piosenkach znajduje się odzwierciedlenie tego co przeżywamy i czym chcemy się dzielić. Kiedyś prowadziłem zupełnie inne - bardzo rockendrolowe życie. Zmieniło się to pod wpływem pewnych emocji, a teraz chcemy trafiać do ludzi, którzy mają podobne doświadczenia.

 

Jak powstają Twoje teksty?

 

Bardzo spontanicznie, nie ma jakiś schematów. Czasem jest to zdanie usłyszane w radiu albo jakaś sytuacja z życia. Nie myślę: teraz muszę usiąść i napisać tekst - to dzieje się bardziej od niechcenia.

 

Jakie były okoliczności powstania dwóch płyt, które macie na swoim koncie?

 

Pierwsza powstała w 2007 roku akurat w momencie, kiedy miałem przerwę w graniu w zespole. Choć teksty, które tam się znalazły są moje. Natomiast druga płyta, wydana w 2009 roku wymagała od nas dużo starań i wysiłku. Nie jesteśmy znanym zespołem, więc naprawdę trzeba się nabiegać, aby taka płyta mogła powstać. Musieliśmy sobie wychodzić sponsorów, wsparło nas też miasto.

 

Można Was gdzieś usłyszeć?

 

Dosyć często dajemy koncerty w klubach w Żorach i okolicach. Podobnie jak płytę, każdy taki koncert trzeba sobie wyprosić, nieczęsto zdarzają się propozycje. Z drugiej strony każdy z nas ma już rodzinę, więc czasem ciężko wygospodarować czas. Na szczęście mamy pełne wsparcie z ich strony i na koncerty jeździmy wspólnie. Preferujemy małe kluby, gdzie kontakt z publicznością jest najlepszy. Zawsze wychodzimy z takiej imprezy z pozytywnymi emocjami.

 

Macie swoje miejsce, gdzie odbywają się Wasze próby? Czy lokalne zespoły mają w Żorach dostęp do tego typu miejsc?

 

Zawsze był z tym problem. Aktualnie wynajmujemy lokal przy rynku, gdzie na stałe czeka na nas sprzęt. Ale w zasadzie takie początkujące zespoły nie mają się gdzie podziać.

 

Co macie w najbliższych planach? Będziecie nagrywać kolejną płytę?

 

Nawiązaliśmy kontakt z raperem z Wielkiej Brytanii, mamy szkic kilku wspólnych piosenek. Początkowo byłem sceptyczny do takiego mieszania rocku z hiphopem, ale po pierwszych próbach okazało się, że efekt jest bardzo fajny. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku się uda się zrealizować nasze plany.

 

Przez te 11 lat istnienia zespołu co przypisujecie sobie jako największy sukces?

 

Sukcesem jest każdy koncert, który mamy okazję zagrać. Ostatnio wygraliśmy konkurs Fajn Fest, przy tej okazji bardzo zaskoczył nas odezw fanów, którzy przez internet oddawali na zespół swój głos. Nagrodą było nagranie kilku kawałków w studiu i koncert w Ostrawie. Poznaliśmy tam kilka fajnych kapel.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

 

The Posit – żorski zespół muzyczny. Mówią o swojej muzyce, że to szeroko pojęty rock alternatywny z lekką nutą melodyjnych pejzaży, w której dają upust swoim przeżyciom, emocjom, ze szczerymi i oryginalnymi tekstami. „Nasza muzyka jest uzewnętrznieniem naszego patrzenia na otaczający świat. Choć zdajemy sobie sprawę, że żyjemy w trudnych czasach, to wierzymy, że takie wartości jak: Bóg, miłość, dobro, nadzieja, przyjaźń są niezmienne i ponadczasowe. Mamy nadzieję, że lektura naszej muzyki pozwoli Ci choć na chwilę zatrzymać się, odpocząć oraz nabrać nowej nadziei że jutro może być lepszy dzień.”

 

Skład: Grzegorz Zaradzki - vocal, Michał Dźwierzyński - gitara, Wiesław Lewandowski -gitara Rafał Woźny - gitara bassowa, Piotr Januszewski - perkusja

 

Dyskografia zespołu: Całkiem nowy dzień (2007), W cztery oczy (2009).

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.