zamknij

Sport i rekreacja

Hawajskie Koszule wygrywają w Jaworznie

Wiele emocji zapewnili swoim kibicom zawodnicy MCKiS-u i Hawajski Koszul. Podopieczni trenera Łukasza Szymika ostatecznie pokonali MCKiS Jaworzno 71:70. Zwycięstwo Hawajskim zapewnił w ostatnich sekundach Frankowski zdobywając 2 punkty spod kosza po nieclenym rzucie z dystansu Jacka Rducha.

Reklama

70:69 prowadzą jaworznianie po jednym trafionym rzucie wolnym Krzysztofa Zielińskiego i przeprowadzają piłkę na połowę Hawajskich Koszul. Marcin Środa jednak nie trafia rzutu za 2 punkty i po zbiórce w obronie Łukasza Ochodka goście rozgrywają decydującą o wyniku meczu akcję. Kilka podań i Jacek Rduch decyduje się na rzut…  nie trafia, piłkę zbiera jednak debiutujący w oficjalnym meczu żorzan Mirosław Frankowski i dobija – z faulem. 71:70 prowadzą podopieczni Łukasza Szymika, „Franek” wykonuje rzut wolny i nie trafia, piłkę zbierają gospodarze, ale nie mają już czasu, aby przeprowadzić piłkę w pobliże kosza rywali.

Zanim jednak doszło do sytuacji, o której na wstępie mieliśmy dość zacięty mecz z elementami wspólnymi z meczu inaugurującego rozgrywki – w tamtym meczu też goście wygrali pierwszą kwartę 24:16 i w tamtym meczu „bankowi” też zanotowali kwartę z 8-punktową zdobyczą. Na tym jednak koniec podobieństw. W meczu w Jaworznie Hawajscy dość dobrze rozpoczęli, a „zaskoczyli” od początku: Zieliński i Ochodek. Tym samym pierwsza kwarta zakończyła się ośmiopunktowym prowadzeniem gości. W drugiej odsłonie gospodarze zaczęli gonić wynik – Środa trafił 2 „trójki”, gościom dwa razy nie starczyło czasu na rozegranie akcji, mnożyły się straty, a Frankowski bezskutecznie próbował wstrzelić się w kosz – i czynili to na tyle skutecznie, że wygrali te część 26:8 (!) i z dziesięciopunktowym prowadzeniem schodzili na przerwę. Na domiar złego znów odwiedziła gości zmora niecelnych rzutów wolnych… Sugestie trenera i odporność psychiczna żorzan zgrały się w trzeciej kwarcie. Szalał lider żorzan Łukasz Ochodek, który zdobył w tej części aż 15 punktów, a dotrzymywali mu kroku: Marcin Marczyk i Krzysztof Zieliński. Remis (53:53) zanotowano na dwie minuty przed końcem 3-ej kwarty, a końcówka tej odsłony dała jednopunktowe prowadzenie zawodnikom trenera Szymika. W ostatniej części meczu żadnej drużynie nie udało się wypracować przewagi wyższej niż 3 punkty, nie wybiła gości z rytmu nawet 4-punktowa akcja Grzegorza Remina po faulu technicznym Jacka Rducha, wreszcie – wytrzymał na placu Łukasz Ochodek grający z czterema faulami na koncie, no i… pewnie byłoby mniej dramaturgii, gdyby nie chybione wolne (3 w ostatniej części) i kilka strat.

Adrian Fojcik: „Zawsze niewygodny rywal z Jaworzna znów wysoko zawiesił poprzeczkę, choć skuteczność z dystansu mieli dziś słabą. Do pewnego momentu „zabijali” nas w walce pod tablicami, ale nasz zespół wytrzymał trudne chwile. Szczególne uznanie za odrobienie strat w trzeciej kwarcie – grający od połowy tej części gry z czterema przewinieniami na koncie Łukasz Ochodek pociągnął zespół do zwycięstwa. We właściwym momencie swoje dorzucił nasz nowy zawodnik Mirosław Frankowski. Takie zwycięstwa dodają pewności przekonaniu, że ta drużyna może grać świetną koszykówkę – mocna psychika, dobry trener, no i skład uzupełniony w przyszłości o zawodników podkoszowych… To może dać dobre efekty – dziś mamy siódme zwycięstwo ligowe. Oby tak dalej.”

 

 

MCKiS Termo – Rex Jaworzno - Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy w Żorach 
70:71 (16:24, 26:8, 15:26, 13:13)

HK Bank Spółdzielczy: Łukasz Ochodek23 (4x3), Krzysztof Zieliński 14, Marcin Marczyk 11, Mirosław Frankowski 9 (1x3), Jacek Rduch 7, Oktawian Przeliorz 3 (1x3), Karol Kupczak 2, Błażej Torebko 2, Adam Białdyga0, Paweł Czech.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.