zamknij

Sport i rekreacja

Hawajskie Koszule rozbite przez Stal Ostrów Wielkopolski

Stal Ostów Wielkopolski pewnie pokonała Hawajskie Koszule Żory w spotkaniu 17 kolejki grupy B II ligi. Podopieczni trenera Szymika prowadzili w tym spotkaniu tylko raz: 2:0 po rzucie Mirosława Frankowskiego. To był miły złego początek.

Reklama

Ośmiopunktowy dorobek z pierwszej kwarty meczu z ostrowską Stalą pokazał licznej żorskiej publiczności, że Szawarski z kolegami przyjechali ten mecz po prostu wygrać. Od początku sobotnich zawodów goście niezwykle skutecznie poczynali sobie w obronie, a z tego wynikała też ich dobra dyspozycja w ataku. Wyraźnie przewyższający „bankowych” warunkami fizycznymi zespół trenera Czai z akcji na akcję coraz bardziej potwierdzał swoje pierwszoligowe aspiracje, czego nie może zamazać porażka jednym punktem w Chorzowie.

Żorzanie nie potrafili przebić się pod kosz, a agresywna obrona dalej od kosza nie pozwalała na oddawanie skutecznych rzutów z dystansu. Spadek poziomu koncentracji ostrowian oraz poprawa skuteczności w obronie gospodarzy pozwoliły na zbliżenie się do faworytów spotkania na dystans 8-miu punktów w końcówce drugiej odsłony meczu. To jednak było wszystko, na co stać było w tym meczu Kupczaka i spółkę. Zawodził lider drużyny w tym sezonie Łukasz Ochodek, który nie zanotował zdobyczy punktowej. Pierwszą „trójkę” trafił dla Hawajów „Franek” dopiero w trzeciej kwarcie – wtedy przewaga gości wynosiła 15 punktów. Walczył, jak zwykle Krzysztof Zieliński, który właśnie ze Stalą w pierwszej rundzie zanotował swój najlepszy mecz w tym sezonie. Koncertowo po drugiej stronie rozgrywał piłkę Marcin Dymała, a Jakub Dryjański wespół z pozostałymi zawodnikami właściwie udowadniali, że nieprzypadkowo znajdują się na trzecim miejscu w tabeli – trzeba przyznać, że z szansami na wyższą lokatę. Po stronie pozytywów należy odnotować występ Adama Białdygi, który ma bardzo duże zaległości związane z kontuzją oraz Karola Kupczaka, który jednak w swoim stylu nie mógł rozwinąć skrzydeł, bo mur zawodników z Ostrowa pod koszem był nie do przebycia.

 

Adrian Fojcik: „Żałuję bardzo, że terminarz jest dla nas w tej rundzie dość niefortunny, bo gościć będziemy w Żorach większość z faworytów rozgrywek ligowych – jeszcze AZS AWF Katowice, Śląsk i WKK. Niby nie wstyd z tymi zespołami przegrać, ale kibice chcieliby oglądać zwycięstwa. Niepotrzebna była wpadka z Mickiewiczem… Cóż, trener będzie musiał nastawić się na mecze wyjazdowe i właśnie tam sprawić przykrość kibicom gospodarzy, przecież zespoły Alstomu czy Kłodzka są wyraźnie w naszym zasięgu.”



Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy w Żorach - BM Węgiel Stal Ostrów Wielkopolski
                               51:79 (8:25, 17:12, 12:24, 14:17)

HK Bank Spółdzielczy: Karol Kupczak 12 (1x3), Adam Białdyga9 (1x3), Marcin Marczyk 9, Mirosław Frankowski 7 (1x3), Krzysztof Zieliński 6, Jacek Rduch 4, Błażej Torebko 2, Adam Anduła2, Łukasz Ochodek0, Oktawian Przeliorz 0, Paweł Czech 0.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuZory.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.